en
POLECAMYDotknij Gotyku w Toruniu
POLECAMYZrób samodzielnie pierniki
POLECAMYZWIEDŹ TORUŃ Z KUFLEM PIWA!
POLECAMYPOZNAJ WIELKĄ TWIERDZĘ TORUŃ

Flisacy

Ze względu na korzystne położenie na szlaku wiślanym Toruń był szczególnie związany także z flisactwem. Dzięki temu flisak do dziś jest jednym z symboli Torunia i wiąże się z tym miastem.
 
Grupa zawodowych flisaków ukształtowała się w Toruniu już w XIII w. W Toruniu - pierwszym krzyżackim mieście na wodnej drodze wiślanej z Królestwa Polskiego - przejmowali oni transporty rzeczne od kupców polskich. Najstarszy statut określający prawa i obowiązki flisackiej braci pochodzi z 1. poł. XIV w.

W średniowiecznym Toruniu flisacy zamieszkiwali jego południowo-zachodnie przedmieście nad Wisłą, zwane Małe Rybaki, które było jednym z bardziej rozwiniętych i wyspecjalizowanych przedmieść toruńskich. Flisem zajmowała się ludność z niskich warstw majątkowych, głównie ludność polska.
 
Wyraźny podział transportu towarów statkami i drewna tratwami zaznaczał się aż do końca XIX w., kiedy to na masową skalę przewozem towarów zajęła się kolej, eliminując coraz bardziej flis. Pozostała na Wiśle jedynie orylka (odmiana flisu, dotycząca spławiania jedynie drewna). Tę sytuację wykorzystali oryle, przejmując pozostałą po flisakach, wyższą w hierarchii nazwę flis. W ten sposób utrwaliła sie do dziś funkcjonująca nazwa flisak, natomiast oryl niemal zupełnie zanikła.
W XIX w. przez Toruń spławiano drewno do Europy zachodniej i dalej m.in. przez Kanał Bydgoski. Płynęły tratwy wykonane na Wiśle oraz jej dopływach: Bugu, Sanie, Narwi, Drwęcy, a także z Europy wschodniej na Litwie i Białorusi. Szczególne znaczenie Torunia w handlu drewnem wzrosło gdy w 1826 r. ustanowiono tu urząd celny. Odtąd każdy transport zobowiązany był do postoju. Z czasem postój ten przerodził się w postój zwyczajowy, tradycyjny, który w znacznym stopniu przyczynił się do powstania swoistego flisackiego folkloru i pejzażu Torunia. Zazwyczaj flisacy z południa (zabór austriacki) i ze wschodu (zabór rosyjski) kończyli tu pracę, umieszczając swoje tratwy w Porcie Drzewnym, zbudowanym w 1909 r. ok. 6,5 km w dół Wisły od Starego Miasta. Dalszy transport przejmowali flisacy tutejsi - z zaboru pruskiego, zwłaszcza z Kaszczorka, Złotorii, Torunia, Solca Kujawskiego. W Porcie Drzewnym odbywała się m.in. obróbka drewna ułożonego w tratwy, tak aby dostosować szerokość tratw do szerokości Kanału Bydgoskiego.
 
W ten sposób Toruń w XIX w. przejął całkowicie kontrolę na przewóz drewna z całego terytorium ziem polskich. Każdy flisak musiał więc zatrzymać się w mieście, a gospoda Pod Turkiem chętnie przyjmowała przybyszów. Ceremoniał pasowania młodych flisaków, którzy po raz pierwszy udawali się Wisłą, nosił nazwę frycowe i odbywał się właśnie w gospodzie flisaczej w kamienicy Pod Turkiem: każdy młody flisak musiał pokłonić się siedzącej na 1200-litrowej beczce wina Grubej Marynie i ucałować z czcią jej prawą stopę. Każdego flisaka z Toruniem musiało więc wiązać przynajmniej to, jedno wspomnienie.
Ulubionym miejscem wypoczynku flisaków był pomnik Mikołaja Kopernika, pod którym wesoła brać rozsiadywała się i śpiewała. Często w Toruniu czynili zakupy - prezenty i powracali do domów.
W Toruniu szczególnym kultem wśród flisaków cieszył się tzw. Czarny Chrystus Ukrzyżowany, czczony w Toruniu od XV w. jako cudowny. Jak podaje ks. Jakub Fankidejski: "Nieraz zdarzyło się, że jaki flisak albo inni ludzie aż z polski przyjadą tu do kościoła i ciekawie pytają: gdzie by tez był ten Pan Jezus cudowny, któremu na głowie włosy rosną?"
 
Spływ rozpoczynał się wiosną i trwał do późnej jesieni. Każdorazowo na jeden spław, zwany ryzą, umowę z kupcem lub faktorem zawierał starszy w hierarchii, zwany retmanem. On to dobierał sobie flisaków i ponosił odpowiedzialnośc za cały transport, który nieraz odbywał się o głodzie i chłodzie, w ciężkim trudzie.
 
Dziś flisactwo i toruńskie tradycje flisackie odeszły w zapomnienie wraz z upadkiem transportu wiślanego. Jednym flisakiem w Toruniu jaki pozostał jest rzeźba z fontanny Flisaka stojącej w Rynku Staromiejskim. Statuetka grającego na skrzypcach flisaka otoczona jest żabami, a to z kolei wiąże się z jedną z najsłynniejszych toruńskich legend.

Za patrona flisaków uważany jest bł. Jan Łobdowczyk, związany z Toruniem XIII-wieczny franciszkanin.
 
Flisakowa żona,
Siedzi sobie doma -
A flisaczek, nieboraczek,
Robi wiosłem, jak robaczek.
Płynie do Torunia...
 
 
 
Tratwy flisackie w Parku Etnograficznym w Toruniu-Kaszczorku
 
Figura flisaka z fontanny w Rynku Staromiejskim
 
W gospodzie flisaczej w kamienicy Pod Turkiem na poczesnym miejscu stała wielka beczka, mogąca pomieścić 1200 litrów wina, a na niej okrakiem siedziała figura bożka Bachusa - Gruba Maryna, trzymająca w prawej dłoni ogromny kielich, w lewej zaś butelkę. Każdy fryc, czyli ubiegający się o miano prawdziwego flisaka adept przed wyruszeniem w swoją pierwszą podróż podchodził do owej Grubej Maryny i całował ją w gruby palec prawej stopy, przy okazji nie wylewając za kołnierz niezliczonych ilości trunku.
 
 
Czytaj też:
 
drukuj  poleć artykuł
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Dodaj swój komentarz:


:) :| :( :D :o ;) :/ :P :lol: :mad: :rolleyes: :cool:
pozostało znaków:   napisałeś znaków:
Ostatnia modyfikacja 09-01-2018 00:47
Booking.com

Twoja wycieczka

W Twojej wycieczce znajdują się miejsca:

    Sonda

    Które miejsca w okolicy planujesz odwiedzić będąc w Toruniu (max 3):