en
POLECAMYDotknij Gotyku w Toruniu
POLECAMYZrób samodzielnie pierniki
POLECAMYZWIEDŹ TORUŃ Z KUFLEM PIWA!
POLECAMYPOZNAJ WIELKĄ TWIERDZĘ TORUŃ
Jesteś w:  Strona główna

17 marca: Bydgoszcz degraduje Toruń (po raz drugi)

Po niewoli okresu zaborów Rzeczpospolita odzyskuje niepodległość, a wraz z nią Toruń zaczyna odzyskiwać swoją dawną, przedrozbiorową rangę i znaczenie. Stając się stolicą województwa pomorskiego przeżywa na powrót pomyślne lata (zobacz: Toruń międzywojenny). Jednak droga ta została przerwana nie tyle wybuchem II wojny światowej, co wieloletnimi zabiegami Bydgoszczy, z sukcesem które zrealizowały się w sprzyjających jej komunistycznych warunkach w 1945 r.
 
17 marca 1945 r. ukazała się informacja w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego w Toruniu o decyzji przeniesienia siedziby tegoż województwa z Torunia do Bydgoszczy.
W ten sposób zakończyły się zabiegi elit politycznych i partyjnych Bydgoszczy o przeniesienie z Torunia siedziby województwa - podstawowego wtedy czynnika miastotwórczego, określającego zdegradowany statut i rangę Torunia na kolejne dziesięciolecia aż do współczesności.
W 1945 r. bowiem nowa powojenna rzeczywistość komunistyczna w Polsce stała się doskonałą okazją do skutecznych starań o siedzibę województwa, mających podłoże politycznej walki o władzę wojewódzką pod pretekstem posiadania właściwych zasobów siły robotniczej Bydgoszczy, sprzyjających rządzącej partii komunistycznej.
 
Toruń - jako jedyne miasto w Polsce - został w ten sposób zdegradowany i ograniczony w rozwoju w ciągu kolejnych dekad. Był to początek długoletnich prób marginalizacji znaczenia Torunia, które ostatecznie ukształtowały dzisiejszy Toruń, i które mają swoją kontynuację także i dziś.
 
Oficjalnym argumentem za przeniesieniem była większa liczba ludności i „znaczenie ekonomiczne” miasta nad Brdą. Okazało się bowiem, że teraz (w 1945 r.) fakt pełenienia funkcji stolicy jednostki administracyjnej przez miasto mniejsze (Toruń) przeszkadza, podczas gdy nie przeszkadzał w 1807 r., kiedy to dwukrotnie mniejsza od Torunia Bydgoszcz stała się siedzibą departamentu obejmującego Toruń, o co zresztą elity bydgoskie też zabiegały.
W rzeczywistości w 1945 r. chodziło o względy polityczne: Toruń był miastem o tradycjach narodowo-konserwatywnych i patriotycznych z silną warstwą inteligencką oraz mieszczańską (w okresie zaborów i międzywojennym był Toruń największym i najdynamiczniejszym na Pomorzu skupiskiem instytucjonalnej i społecznej polskiej działalności patriotyczno-narodowej - więcej o tym tutaj). Tymczasem Bydgoszcz była miastem robotniczo-rolniczym, gdzie duże wpływy posiadała Polska Partia Robotnicza.
 
 
Inicjatorem przeniesienia po II wojnie światowej stolicy województwa z Torunia do Bydgoszczy (co formalnie nastąpiło 17 marca 1945 r.) była bydgoska organizacja Polskiej Partii Robotniczej z działaczem komunistycznym, pułkownikiem Antonim Alsterem na czele (władze wojewódzkie w Toruniu działały już od 2 lutego 1945 r. jako kontynuacja z okresu międzywojennego). Tę polityczną decyzję motywowano przede wszystkim tym, że Bydgoszcz stanowi silny ośrodek przemysłowy i robotniczy (wykreowany przez władze w czasie zaboru pruskiego i Księstwa Warszawskiego - o czym tutaj), co stanowiło podporę dla działalności Polskiej Partii Robotniczej i państwowych organów nowej władzy ludowej, w przeciwieństwie do tradycyjnie mieszczańsko-intelektualnego i opanowanego przez działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej Torunia:
Ponieważ Bydgoszcz jest miastem robotniczym (...) przeto słusznym było nasze założenie, że te najwyższe władze administracyjne powinny być pod stałą kontrolą mas pracujących i partii demokratycznych, a w Toruniu prawdopodobnie województwo byłoby pod naciskiem mieszczaństwa, kryjącego w sobie pozostałości reakcyjne” – zanotowano w protokole z 1. września 1945 r. z plenum Komitetu Miejskiego PPR w Bydgoszczy słowa I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PPR, Antoniego Alstera, będące jedynym argumentem w sprawie.
O politycznyjm podłożu tych zabiegów bydgoskich pisze też prof. Ryszard Sudziński w swoich pracach, np. "Problem stołeczności województwa pomorskiego przed i po II wojnie światowej", Toruń 1993, "U źródeł konfliktu między Bydgoszczą i Toruniem", Bydgoszcz 1994.
 
Uwieńczone sukcesem zabiegi bydgoskie podniosły rangę i prestiż Bydgoszczy, a odebrały to Toruniowi. Dziesiejsze niewielkie znaczenie Torunia jest właśnie efektem decyzji z 1945 r. i jej następstw.
Przeniesienie z Torunia siedziby władz wojewódzkich stworzyło przede wszystkim odpowiednie podłoże i podstawę do dalszych decyzji - na zasadzie domina - związanych z rozwojem Bydgoszczy; bo to właśnie miasto wojewódzkie w systemie zarządzania centralnego było uprzywilejowane i zawsze automatycznie stanowiło ośrodek dla wszelkich nowych lokalizacji miastotwórczych oraz każdej niemal działalności - społecznej, administracyjnej, instytucjonalnej, kulturalnej i innej - wzmacniającej jego potencjał, znaczenie i prestiż.
 
Dlatego w następstwie m.in.: 
  • przeniesiono z Torunia do Bydgoszczy ośrodek wojskowości w postaci dowództwa Pomorskiego Okręgu Wojskowego (1945 r.) oraz wiele jednostek armii (z prawie 30 jednostek organizacyjnych w okresie międzywojennym zostało w Toruniu tylko prawie 10 w okresie powojennym; zobacz: Toruń jako ośrodek wojskowości) - to w konsekwencji uczyniło z Bydgoszczy silny ośrodek wojskowości, dało podstawę i powód do ulokowania tu dużej liczby (30) jednostek organizacyjnych, w tym m.in. Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego, w 1973 r. Muzeum Tradycji Pomorskiego Okręgu Wojskowego (od 2010 r. Muzeum Wojsk Lądowych), a ostatnio wielu jednostek NATO; gdyby zatem nie determinacja bydgoskich komunistycznych działaczy partyjnych w 1945 r., nie doszłoby do przeniesienia władz wojewódzkich, a w ślad za tym i władz wojskowych z Torunia do Bydgoszczy, a co za tym idzie istnieje niemal stuprocentowe prawdopodobieństwo, że dziś prestiżem i pozytywnymi skutkami siedziby ww. organów cieszyłby się Toruń, nie Bydgoszcz,

  • odtworzono (istniejącą od 1935 r. w Toruniu) Pomorską Rozgłośnię Polskiego Radia (ob. Polskie Radio Pomorza i Kujaw PiK) nie w zdegradowanym do powiatu Toruniu, a w wojewódzkiej już Bydgoszczy (13 kwietnia 1945 r.) i zdegradowano Toruń jedynie do redakcji zamiejscowej Rozgłośni. To jedno z cenniejszych osiągnięć Bydgoszczy względem Torunia, stało się podłożem do rozwijania Bydgoszczy jako ośrodka mass mediów,

  • wywieziono do Bydgoszczy park maszynowy drukarń toruńskich; władze wojewódzkie w Bydgoszczy podjęły decyzję o całkowitej likwidacji redakcji gazet w Toruniu do 1948 r. (w latach 1945-48 ukazywały się w Toruniu jeszcze 2 dzienniki, podczas gdy w całym okresie międzywojennym regularnie 4; o historii czasopiśmiennictwa toruńskiego tutaj), co pozwoliło na skoncentrowanie do 1948 r. w Bydgoszczy kadry dziennikarskiej (również pochodzącej z Torunia) i następnie wydawanie gazet-organów patryjnych, np.  PPR, PPS, od 1948 r. PZPR (w tym np. ukazująca się do dziś "Gazeta Pomorska") o zasięgu wojewódzkim oraz centralno-wojewódzkich periodyków o tematyce społeczno-kulturalnej. Odtąd, eliminując konkurencję (dziennikarstwo w Toruniu) i wzmacniając swój ośrodek Bydgoszcz miała podstawy, aby stać się jedynym miejscem mediów i dziennikarstwa, a obecnie największym takim ośrodkiem w województwie,

  • ośrodek dziennikarski powstały w ten sposób w Bydgoszczy stał się podłożem i zaczynem do realizacji zamierzeń uruchomienia w Bydgoszczy kolejnej ważnej, wzmacniającej rangę Bydgoszczy i miastotwórczej instytucji - ośrodka telewizyjnego TVP: w 1973 r. przy Pomorskiej Rozgłośni Polskiego Radia powstała redakcja telewizyjna, w 1993 r. Oddział TVP - ob. TVP3 Bydgoszcz. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie odpowiednie warunki i siła przebicia, jaką stwarzał fakt bycia miastem wojewódzkim; w przeciwnych okolicznościach oddział TVP powstałby w Toruniu i wzmacniałby znaczenie i rolę tego miasta, a nie Bydgoszczy,

  • zlikwidowano samodzielność i upaństwowiono Teatr Ziemi Pomorskiej w Toruniu (ob. Teatr Wilama Horzycy) z jednoczesnym połączeniem administracyjnym tego teatru ze sceną bydgoską pn. Państwowe Teatry Ziemi Pomorskiej Bydgoszcz-Toruń z dyrekcją w Bydgoszczy (1948-1961). Pozwoliło to na przeniesienie do Bydgoszczy części zaplecza teatralnego i połączenie zespołów,

  • przeniesiono z Torunia Izbę Rzemieślniczą, 1945 r. (ob. Kujawsko-Pomorską Izbę Rzemieślniczą),

  • w bydgoskim Archiwum Państwowym zlokalizowano zespoły archiwalne województwa okresu 1920-1976 (w tym m.in. dot. toruńskiej administracji państwowej, samorządowej, specjalnej, wymiaru sprawiedliwości, wojsk i policji, przedsiębiorstw i samorządu gospodarczego, organizacji, zrzeszeń, partii), 

  • zlokalizowano w Bydgoszczy wojewódzkie związki spółdzielni i stowarzyszeń (m.in.: spółdzielni pracy, ogrodniczych, rolniczo-produkcyjnych, mieszkaniowych, spółdzielni "Samopomocy Chłopskiej", oszczędnościowo-pożyczkowych, inwalidów, mleczarskich i innych zawodowych (1945-1990)),

  • w ramach koncentracji w miastach wojewódzkich instytucji kultury oraz stowarzyszeń zrzeszeń przemysłowych i gospodarczych do 1948 r. przeniesiono z Torunia do Bydgoszczy wiele takich organizacji, np. Oddział Pomorski Związku Literatów Polskich, Okręg Pomorski Związku Polskich Artystów Plastyków, Pomorski Oddział Związku Zawodowego Muzyków, i in.

  • na skutek zabiegów i nacisków bydgoskich działaczy partyjnych, 21 grudnia 1955 r. obniżono rangę Muzeum Pomorskiego z narodowej na regionalną, przekazując je we władanie Wojewódzkiej Radzie Narodowej w Bydgoszczy, która 25 sierpnia dodatkowo osłabiła znaczenie i prestiż muzeum zmieniając jego nazwę na "Muzeum w Toruniu" (obecne Muzeum Okręgowe w Toruniu).

  • przeniesiono z Torunia do Bydgoszczy Kuratorium Okręgu Szkolnego (1966 r.), ob. Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy,

  • przeniesieno z Torunia do Bydgoszczy Wojewódzką Bibliotekę Pedagogiczną (1968 r.), w tym cenne i bogate zbiory starodruków,

  • zlikwidowano w końcu lat 60. toruński port rzeczny (wcześniej przejmując i włączając tabor do Żeglugi Bydgoskiej) - wskutek tego Toruń, który wśród miast nadwiślańskich był zawsze największym portem śródlądowym został odcięty od żeglugi i pozbawiony portu jako jedyny taki przypadek w Polsce. Dla ścisłości należy tu zaznaczyć, że wśród miast nadwiśalńskich tylko Toruń miał urządzenia przystosowane do żeglugi: umocnione wybrzeże o łącznej długości 800 metrów, z czego dla ładunku przy wysokich stanach wody 300 metrów, bocznicę kolejową, magazyny, place ładunkowe. O randze toruńskiego portu świadczy fakt, że np. w 1935 r. aż 80% przeładunków śródlądowych w Polsce odbywało się w porcie toruńskim. Dzięki pozbawieniu Torunia tego ważnego czynnika miastotwórczego, obecnie (2017 r.) ani rząd polski ani władze samorządowe nie biorą pod uwagę Torunia przy planowaniu rozwoju transportu rzecznego w Polsce, zakładając rozbudowę Bydgoszczy jako ważnego portu śródlądowego, grzebiąc tym samym Toruń jako odwieczny największy port śródlądowy ziem polskich.

  • zlikwidowano działające od 1954 r. w Toruniu Studium Nauczycielskie (1972 r.), którego potencjał i zasoby weszły w skład Wyższej Szkoły Nauczycielskiej w Bydgoszczy powstałej w 1969 r. z przemianowania tutejszego Studium Nauczycielskiego działającego od 1957 r. To jedno z cenniejszych następstw wywalczonego przez Bydgoszcz w 1945 r. przeniesienia z Torunia siedziby województwa. Bydgoszcz jako miasto wojewódzkie - decyzyjne - miała wpływ na likwidację Studium Nauczycielskiego w Toruniu i rozwijania na jego bazie swojej, młodszej szkoły. W następnych latach szkoła ta przekształacała i rozwijała się dalej skutkując powołaniem w 2005 r. uniwersytetu (w 1974 r. została przemianowana na Wyższą Szkołę Pedagogiczną, w 2000 r. na Akademię Bydgoską im. Kazimierza Wielkiego, w 2005 r. na Uniwersytet Kazimierza Wielkiego). Tym sposobem dziś Bydgoszcz jest miastem uniwersyteckim,

  • nastąpiła likwidacja w Toruniu ośrodka kultury muzycznej oraz wyeliminowanie tym samym toruńskiej konkurencji i skoncentrowanie życia muzycznego w wojewódzkiej Bydgoszczy. To kolejne cenne dla Bydgoszczy następstwo odebrania w marcu 1945 r. Toruniowi funkcji stolicy województwa i cenne osiągnięcie Bydgoszczy względem Torunia: pozwoliło Bydgoszczy już jako miastu wojewódzkiemu-decyzyjnemu na degradację toruńskiego instytucjonalnego życia muzycznego przy jednoczesnym rozwoju tego życia w Bydgoszczy: ​po II wojnie światowej przedwojenni toruńscy muzycy Pomorskiego Towarzystwa Muzycznego w Toruniu, Konserwatorium Muzycznego (muzycznej szkoły wyższej) w Toruniu i orkiestry symfonicznej w Toruniu, którzy wrócili do Torunia, już w marcu 1945 r. zorganizowali tu Pomorski Oddział Związku Zawodowego Muzyków i przywrócili przedwojenną orkiestrę symfoniczną; wskrzesili Pomorski Związek Śpiewaczy oraz założyli w tymże roku Instytut Muzyczny (szkołę muzyczną I i II stopnia) skupiający grono wytrawnych muzyków-pedagogów z przedwojennego toruńskiego Konserwatorium Muzycznego oraz nowoprzybyłych do Torunia muzyków z Wilna. Wkrótce jednak naciskami politycznymi płynącymi z wojewódzkiej Bydgoszczy zdecydowano o przeniesieniu z Torunia do Bydgoszczy Pomorskiego Oddziału Związku Zawodowego Muzyków, o rozwiązaniu orkiestry symfonicznej w Toruniu i zaangażowaniu części muzyków do powstałej później - w lipcu 1945 r. Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Bydgoszczy (rozgłośnia powstała w Bydgoszczy w 1945 r. na bazie przedwojennej rozgłośni toruńskiej, o czym wyżej) oraz nowopowołanej w 1946 r. miejskiej orkiestry symfonicznej w Bydgoszczy (od 1947 r. działającej pod nazwą Pomorskiej Orkiestry Symfonicznej) - duże wsparcie w dziedzinie kultury ze strony władz wojewódzkich Bydgoszcz otrzymała w 1946 r. z okazji obchodów 600-lecia praw miejskich. W 1953 r. Pomorska Orkiestra Symfoniczna została upaństwowiona pod nazwą Filharmonia Pomorska. W roku następnym rozpoczęto budowę dla niej gmachu. Skoncentrowanie przez bydgoskie władze wojewódzkie w Bydgoszczy a nie w Toruniu wszelkich przejawów działalności kulturalnej i gospodarczej całego nowego województwa wpłynęło też na stosowanie nazewnictwa i użycie określenia regionalnego "pomorska" nie tylko w przypadku filharmonii, pomimo, że Bydgoszcz - w przeciwieństwie do Torunia - faktycznie jest miastem kujawskim, a nie pomorskim. Tu też warto zaznaczyć, że bydgoska Filharmonia Pomorska wprost nawiązuje nazwą do gmachu Filharmonii Pomorskiej w Toruniu, o budowie którego zdecydowano tu w 1937 r. dla tutejszej orkiestry symfonicznej; szczęśliwie jednak dla Bydgoszczy okoliczności II wojny światowej nie doprowadziły do realizacji inwestycji toruńskiej, a zabiegi bydgoskich elit politycznych z 1945 r. o przeniesieniu władz wojewódzkich-decyzyjnych do Bydgoszczy umożliwiły rozwój życia muzycznego już w Bydgoszczy, nie w Toruniu. Budowa "Filharmoni Pomorskiej" w Bydgoszczy zablokowała też możliwość powrotu w Toruniu do planów przedwojennych budowy instytucji o tej nazwie i gmachu dla niej w Toruniu (co było podjęte tam w 1937 r.), a ostatecznie zrealizowane dopiero w 2006 r. powołaniem Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej (z rozbudowy Toruńskiej Orkiestry Kameralnej założonej w 1978 r.) i budową dla niej siedziby w 2015 r. (Centrum Kulturalno-Kongresowe "Jordanki").

  • ​Skupione w ten sposób środowisko muzyczne w Bydgoszczy doprowadziło też do powołania w Bydgoszczy Akademii Muzycznej w 1974 r. (chociaż pierwsze, nieskuteczne zabiegi o to czyniono już w 1946 r.); nie powiodłoby się to zapewne, gdyby władze wojewódzkie pozostały w Toruniu i dopuściły tu do odbudowy do poziomu sprzed II wojny życia muzycznego wraz z odtworzeniem tu działającej od 1921 r. wyższej szkoły muzycznej (Konserwatorium Muzycznego).

  • Również celowe, opisane wyżej osłabienie w Toruniu ośrodka muzycznego powojennego odniosło pozytywny skutek dla Bydgoszczy w kwestii opery. Rozwijające się dzięki temu środowisko muzyczne w Bydgoszczy, niemające już konkurenta w zdegradowanym środowisku toruńskim, już od 1947 r. czyniło zabiegi o powołanie zespołu operowego, zakończone sukcesem w 1955 r. w postaci utworzenia Studia Operowego (od 1959 r. działającego jako Teatr Muzyczny Opery i Operetki, od 1990 r. Opera Nova). Nie powiodłoby się to zapewne, gdyby siedziba władz województwa nie została odebrana Toruniowi i pozostałe tu władze dopuściłyby do odbudowy do poziomu sprzed II wojny życia muzyczno-operowego w powojennym Toruniu wraz z odtworzeniem działającej tu od 1925 r. Opery Pomorskiej w ramach Zjednoczonych Teatrów Pomorskich (Toruń-Bydgoszcz-Grudziądz), prowadzonych przez dyrektora teatru miejskiego w Toruniu, Karola Bendę (1893-1942).

  • W dziedzinie muzyki inną sprawą wynikającą wprost z odebrania Toruniowi i umieszczenia w Bydgoszczy stolicy województwa było utworzenie tu w 1950 r. wojskowej Orkiestry Reprezentacyjnej Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Nie byłoby to możliwe, gdyby w ślad za siedzibą województwa nie przeniesiono z Torunia do Bydgoszczy dowództwa Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Już rok później orkiestra ta osiągnęła liczbę 51 muzyków i w kolejnych latach utrwalała swoją pozycję jednej z czołowych orkiestr wojskowych w Polsce, dumnie sławiących Bydgoszcz. ​Opisane tu zabiegi względem Torunia pozwalają dziś Bydgoszczy cieszyć się marką "miasta muzyki".
 
drukuj  poleć artykuł
Komentarze użytkowników (10)
gość, 2019-07-05 18:39:09
żadnych układów   ,żadnych metropolii  ,żadnego współdziałania  ,wybieranie do władz ludzi z jajami i niech się Bydgoszcz opi,,,,,li od nas raz na zawsze
hej, 2019-09-27 16:43:35
siemanko, cześć
Turysta, 2020-02-23 20:54:20
Do j23.A po co to niby potrzebny Bydgoszcz Toruniowi?
Robotnik Włocławski, 2020-05-03 15:47:09
@Turysta: Miałem nadzieję, że wyśmiewanie Rostowskiego z jego "Jak zamieszkam w Bydgoszczu..." miało wystarczyć, ależ skąd?
W ogóle historia to nieźle, ale teraz urzędy są w kujawsko-pomorskim dzielone, a jakoś nie widzę, żeby ani Toruniowi, ani Bydgoszczy ludzi przybywało. Za to widzę piękne nowobudowy w Białych Błotach, Osielsku, Lubiczu czy w innych Łysomicach (suburbanizacja).
Poza tym przypominam, że Bydgoszcz, Toruń i okolice stanowią jedną aglomerację (BiT City) i w tym przypadku nie może być tak, że któraś część aglomeracji rozwija się kosztem innej. Tenże port rzeczny może być w Bydgoszczy (zwłaszcza że leży na skrzyżowaniu dróg wodnych), a w Toruniu więcej innych inwestycji (w końcu Bydgoszcz ma port, a Toruń wody termalne  ;) i potężne zaplecze inwestycyjne od strony Kościoła). Nie wyobrażam sobie na Bulwarach Filadelfijskich portu i nie sądzę, by to się sprawdziło, ale na Brdyujściu już tak. Niech będzie WSPÓŁPRACA. I od tego właśnie są dwa miejsca na urzędy wojewódzkie. Inna sprawa, że prezydenci miast i starostowie nie potrafią współpracować bez kłótni z rodzaju Elana czy Apator, i to jest poważny problem, a nie (zdaniem mieszkańców osiedla) niedostatecznie szybki rozwój któregoś osiedla aglomeracji. Minąć powinny czasy antagonizmu, jeśli Kujawsko-pomorskie chce skutecznie stawić konkurencję Trójmiastu, Poznaniu, Łodzi czy Warszawie, żeby ludzie nie uciekali.
Tak można byłoby się kłócić, że marginalizowany jest (i był) Włocławek, ale jakoś nikogo to nie obchodzi. Jeśli jeszcze wspomnę, że w 1920 roku Włocławek (mimo braku jakiegokolwiek większego wsparcia administracyjno-wojskowo-kulturalnego) był większy od Torunia i rozwijał się znacznie szybciej, niż któryś z dwóch większych ośrodków, to ogarnie autorów tekstu ból d,,y. Tylko nikt o Włocławku tu nie napisze.
Jeśli nie potraficie się dogadać, proponuję uczynić w końcu stolicą Solec Kujawski, bo aż mi świerzbią ręce to zrobić. Leków na świerzb zażywać nie zamierzam.

"A jeśli będzie żyć, miłując jeden drugiego, Bóg będzie z wami. On podbije wam wszystkich wrogów, i będzie żyć w pokoju. Jeżeli zaś będziecie nienawidzieć jeden drugiego, kłócić się, to i sami zginiecie, i zaprzepaszczycie ziemie ojców i dziadków waszych, którą sobie zdobyli wielką pracą swoją". – Jarosław Mądry, testament, 1054
Chamża, 2020-05-04 15:05:46
Odpowiadając na Twoje pytanie, @Turysta, w Bydgoszczy większe zarobki, i ludziom opłaca się płacić te 250-270 zł za bilet miesięczny na kolej, by tam pracować. Na mniejszą skalę działa to na linii Włocławek-Toruń. Ale przede wszystkim, jak zauważył @Robotnik Włocławski, na potrzeby aglomeracji, żeby zbędnie nie dublować funkcji.
Albo też po to, jak się upieracie, że współpracować się nie da, żeby torunianie mieli co szkalować. Kogo to już mają na Porcie Drzewnym.
Harpun, 2020-08-12 15:45:10
Zakon krzyżacki uczynił z Torunia miasto twierdze.Przez około 200 lat poczatkowych było to typowe miasto twierdzą jakich było mnóstwo w ówczesnym świecie.W późniejszym czasie zaczęło przeważać niestety to drugie.Ze względu między innymi na silne obwarowania i położenie miasta ówcześni władcy Europy niestety w ten bardziej militarny charakter wpisywali oblicze miasta.Rozwoj przemysłu w ostatnich wiekach niestety nie widział potencjału w twierdzy Toruń a znalazł niestety dla Torunia w niewielkiej ich zdaniem Bydgoszczy która od 16 stulecia z przerwa wybuchu epidemii w 17 stuleciu trwa do dzisiaj.Miasto w pełni tego słowa znaczeniu powstało w Bydgoszczy i ma się dobrze a mogło być lepiej gdyby nie krecia robota polityków toruńskich którzy za wszelka cenę chcieli powstrzymać rozwój Bydgoszczy i to im się udawało.Pretensje torunianie maja do wszystkich i o wszystko i kto to do tego dopuścił.Problem natomiast jest w historii która już nie jesteśmy w stanie zmienić.Czytajac dzieje miast można doszukiwać się dni chwały ale i upadku.Gdybanie rodzaju co by było gdyby wydaje się bez sensu a patrzenie z wyższością na ludzi z Bydgoszczy zabawne ale i idiotyczne powiedziałbym szkodliwe dla samego poczciwego dzisiaj Torunia.
Losek, 2020-11-06 19:14:37
Autor całkowicie pominął fakt że Toruń w bitwie pod Grunwaldem walczył po stronie Krzyżackiej, wystawiając kilka chorągwi przeciwko Królestwu Polskiemu. Można ten czyn uznać za zdradę i kolaborację ponieważ miasto nie musiało tego czynić a mimo to uczyniło. Podobno chorągwie bydgoskie pod Grunwaldem przykładnie ukarały zdrajców ojczyzny, nie przez przypadek do dziś na torunian mówi się Krzyżacy.
---
Odpowiedź autora:
Oczywiście, że Toruń walczył pod Grunwaldem po stronie państwa krzyżackiego, skoro był jego częścią. Zdradą byłaby walka po stronie przeciwnej - czyli po stronie Królestwa Polskiego.
Co do "chorągwi bydgoskich" - otóż nie było żadnych chorągwi bydgoskich.
J32, 2020-12-22 23:06:48
Ciekawe dlaczego portal zlikwidował wpis nijakiego harpuna chyba za dużo napisał prawdy o przeszłości ale i postawy więcej jak połowy mieszkańców miasta Torunia w stosunku do nieodległego miasta Bydgoszczy która można byłoby nazwać regionalnie rasistowska.Ludzie ci maja tzw.hopla na tle swojego miasta i wydaje się ze choroba ta jest raczej dla nich nieuleczalna.Żyją w tym tzw. Swoim miejskim matrixie i wydaje im się ze są pępkiem świata z przerośniętym ego.Z takim myśleniem sami sobie robią krzywdę nie wiedząc o tym.Bydgoszcz nie chce z wami współpracować i wcale im się nie dziwie.Bydgoszcz podąża swoją droga wydaje się ze w takiej sytuacji jedynie słuszna.
J23, 2021-01-21 15:26:21
Dlaczego portal nie dopuszcza komentarzy obiektywnych zgodnych z prawda historyczna a niezgodnych z toruńska polityka regionalna
Miłośnik Torunia, 2021-01-21 18:52:47
Jakby portal nie likwidował niewygodnych sobie komentarzy to dowiedzielibyśmy się całkiem innych historii o Toruniu wydaje się bardziej wiarygodnych.niż opowiadania pana Skoniecznego któremu dolega znana toruńska choroba tzw.bydgoszczofobia wydaje się nieuleczalna.
Dodaj swój komentarz:


:) :| :( :D :o ;) :/ :P :lol: :mad: :rolleyes: :cool:
pozostało znaków:   napisałeś znaków:
Ostatnia modyfikacja 10-03-2021 14:27
Booking.com

Twoja wycieczka

W Twojej wycieczce znajdują się miejsca:

    Sonda

    Które miejsca w okolicy planujesz odwiedzić będąc w Toruniu (max 3):