en
POLECAMYDotknij Gotyku w Toruniu
POLECAMYZrób samodzielnie pierniki
POLECAMYZWIEDŹ TORUŃ Z KUFLEM PIWA!
POLECAMYPOZNAJ TWIERDZĘ TORUŃ

Turyści do schronu

Historyczne miejsce, duża dawka efektów specjalnych, ciekawy scenariusz. Nowa toruńska atrakcja turystyczna zostanie otwarta na przełomie kwietnia i maja.
 
„Proszę zachować spokój. Nie ma powodu do obaw, nasza obrona przeciwlotnicza w pełni panuje nad sytuacją”. Taki komunikat, wypowiedziany głosem doskonale wszystkim bywalcom toruńskiej starówki znanym, usłyszą już niebawem ci, którzy zejdą po schodach schronu przeciwlotniczego, jaki znajduje się pod skwerem im. Oficerskiej Szkoły Morskiej u wylotu Bramy Klasztornej. Później uczestnicy tego spektaklu usłyszą narastający pomruk silników nadlatujących bombowców, system sterujący zacznie uruchamiać kolejne efekty specjalne.
 
- Wykorzystując grę światła i dźwięku zamierzamy zapewnić naszym gościom emocje podobne do tych, jakie mogliby przeżyć w schronie przeciwlotniczym podczas prawdziwego nalotu - mówi Artur Dobiegała. - Nie będziemy się przy tym ograniczali wyłącznie do efektów specjalnych, przygotowaliśmy ciekawy scenariusz widowiska, które będzie trwało około 15 minut.
 Podobnych atrakcji można m.in. doświadczyć w londyńskim Imperial War Muzeum, gdzie został zrekonstruowany schron z czasów niemieckich nalotów na stolicę Wielkiej Brytanii. Wizyta w tym miejscu robi ogromne wrażenie.
 Torunianie, przygotowując własne widowisko, wykorzystali oryginalny obiekt z 1943 roku. Zbudowane podczas okupacji schronienie składa się z czterech wybetonowanych korytarzy załamujących się pod kątem prostym. Całość ma koło 50 metrów długości i była przewidziana jako schron do stu osób, zatrudnionych w porcie lub znajdującej się w sąsiedztwie starej gazowni. 
 Ponad 70 lat temu Niemcy przygotowali w mieście kilkanaście tego typu budowli, niemal wszystkie są dziś zasypane i zapomniane.
 
 Londyn ma swój „schron multimedialny”, bombardowania z czasów wojny są jednak jednym z najważniejszych epizodów w historii miasta. A Toruń? Toruń uniknął gradu bomb lotniczych, co nie znaczy jednak, że one na miasto nie spadały. Kilka nalotów przeprowadzili Niemcy w 1939 roku i Rosjanie w roku 1945. Pod koniec wojny co najmniej dwie bomby spadły na Przedzamcze i ulicę Żeglarską. W tym drugim przypadku zostały zniszczone dwie kamienice.
- Rodzice mi opowiadali, że obok naszego domu była piekarnia, a pod nią schron. Bomba miała przebić stropy i zabić wszystkich, którzy się tam znajdowali - mówi Aleksander Maruszak, którego rodzina mieszkała w jednej ze zburzonych kamienic. - My siedzieliśmy w piwnicy, którą zresztą do dziś mam przed oczami i jakoś z tego wyszliśmy. Moja mama została jednak ranna odłamkiem w nogę.
Pan Aleksander miał podczas nalotu cztery lata. Piwnicę pamięta doskonale, ale samego bombardowania już nie. Tymczasem jest to rzecz dziś dość zagadkowa. Na dobrą sprawę nie wiadomo, kto bombę zrzucił - jedni mówią, że to byli Rosjanie, którzy chcieli zniszczyć znajdujące się obok, w pałacu Dąmbskich, kasyno oficerskie, inni zaś obarczają odpowiedzialnością Niemców, którzy być może chcieli dokonać tego samego, ale już po zajęciu miasta przez Sowietów. Kamienice z Żeglarskiej zostały uwiecznione w kronice filmowej z wyzwolenia miasta w 1945 roku. Jeszcze stoją, ale są filmowane z boku, nie widać więc, czy nie są w środku zniszczone. Jak to było z tym bombardowaniem? Może ktoś z Państwa zna rozwiązanie tej zagadki?
 
 
04-04-2015
za: Nowości
drukuj  poleć artykuł
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Dodaj swój komentarz:


:) :| :( :D :o ;) :/ :P :lol: :mad: :rolleyes: :cool:
pozostało znaków:   napisałeś znaków:
Ostatnia modyfikacja 06-04-2015 13:27
Booking.com

Twoja wycieczka

W Twojej wycieczce znajdują się miejsca:

    Sonda

    Które miejsca w okolicy planujesz odwiedzić będąc w Toruniu (max 3):