(1568-1625) - królewna szwedzka, córka Jana III szwedzkiego i Katarzyny Jagiellonki, siostra króla polskiego, Zygmunta III Wazy. W Polsce przebywała w latach 1587-1589, w 1592 i od 1598 roku na stałe. Wywierała znaczny wpływ na Zygmunta III, podtrzymując jego pretensje do tronu szwedzkiego.
Anna Wazówna była kobietą dobrze wykształconą, wrażliwą o dużym uroku osobistym, znała 5 języków obcych (poza swoim szwedzkim polski, łacinę, niemiecki, włoski i francuski)
, interesowała się nauką, a szczególnie botaniką i ziołolecznictwem. Roztaczała opiekę nad emigrantami ze Szwecji i protestantami.
Była mecenasem artystów i botaników, a Szymon Syrenius, jej nadworny lekarz i profesor Akademii Krakowskiej, zadedykował Wazównie w roku 1613 pierwszy polski Zielnik, który powstał przy wsparciu finansowym królewny. Jeden z ok. 120 zachowanych egzemplarzy tego Zielnika posiada biblioteka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, a toruńskie Archiwum Państwowe przechowuje 25 listów Anny Wazówny; listy były tajemne i najpewniej ze względu na treści, jakie przekazywały, kolejne zostały spalone po jej śmierci.
Doskonale orientowała się w aktualnej polityce. Jeden z włoskich ambasadorów w 1588 roku miał o niej powiedzieć, że Zygmunt III ma przy sobie siostrę, zdaje się lepszą głowę od niego. Ta opinia jest powszechnie panującą i przyjętą przez historyków, którzy często ubolewają, że polska szlachta miast wybrać na króla trzeciego Zygmunta, mogła koronę nałożyć na skronie drugiej Anny.
W 1604 roku otrzymała starostwo w Brodnicy oraz w 1611 roku w Golubiu, gdzie znacznie rozbudowała zamek w duchu renesansu.
Założyła również piękne ogrody na terenach przyległych do zamku, w których prawdopodobnie wyhodowała po raz pierwszy w Polsce tytoń, z nasion przywiezionych jej przez posłów tureckich, którzy przybywali do króla polskiego.
Powodem opuszczenia Wawelu była nietolerancja religijna. Król był katolikiem, Anna zaś praktykującą luteranką.
Zmarła w Brodnicy, a ponieważ była protestantką zamknięto przed nią królewskie podziemia katedry wawelskiej i przez 11 lat ciało królewny pozostawało nie pochowane w jednym z pomieszczeń zamku brodnickiego. Dopiero w 1636 roku z inicjatywy króla Władysława IV Wazy przeniesiono zwłoki do protestanckiego wówczas Kościoła Mariackiego w Toruniu, gdzie w lewej ścianie prezbiterium wybudowano specjalną kaplicę nagrobną. Tytułem do pochowania księżniczki w Toruniu były jej związki z tutejszymi humanistami, których była protektorką, a także istnienie jednego z najważniejszych kościołów protestanckich.
W kondukcie żałobnym wzięło wtedy udział ponad tysiąc osób, w tym przedstawiciele największych ruchów protestanckich z całej Rzeczypospolitej, artyści, uczeni, wielu znamienitych gości.